czwartek, 18 października 2012

SAMOKRYTYKA

Niski poziom intelektualny,
Słomiany zapał,
Utajony pesymizm,
Banalne życie,
Realne marzenia odstawione na bocznicę,
Brak samozaparcia,
Pokorność i uległość,
Niekompetencja życiowa,
Brak aktywności psychicznej i fizycznej,
Nieuzasadniona tolerancja wobec zła niekoniecznego,
Chorobliwy strach przed światem,
Absolutny brak pewności siebie,
Niestosowna wyrozumiałość,
Zupełna aprobata otoczenia.
To są symptomy uniemożliwiające mi życie,
Moje własne życie, według własnych zasad.
To przykre...
Jednak żale są tu zupełnie nie na miejscu,
Potrzebna jest mi zmiana osobowości,
Piramidalna metamorfoza,
Byłoby rzeczą amoralną
Nie przyczynić się do tej metamorfozy
I nie wywołać jej reakcji.
Żegnaj więc biedna, popychana, bezczelnie wykorzystywana istotko,
Koniec niewoli...
Oszkalowana, perwersyjnie traktowana słodka idiotka,
Milcząca piramida przepełniona smutkiem i przerażeniem,
Nostalgią i żałobą.
Koniec z reżimem...
Wystarczy jeden krok ku unicestwieniu tyranii,
Jeden gest, by zrzucić kajdany z duszy,
Ze swoich myśli, swego sumienia, swoich poglądów,
Nie odpowiadać prawdą na trywialne kłamstwa.
Zbliża się dzień, dzień wyzwolenia, dzień feniksa
Rozstrzygający o dalszym losie człowieka.
Szczęście jak fortuna kołem się toczy,
Wystarczy wybrać odpowiedni moment,
Losu nie można przekupić, jemu trzeba pomóc.
Życie nie jest bajką, nie jest też wieczną tragedią,
Wieczna może być tylko wieczność.
Nie chcę do końca moich dni być femme fatale.
Atrybutem malarza jest pędzel,
Krzywdzonego nadzieja,
Moim atrybutem jest przyjaźń,
A dobra przyjaźń, to klucz,
Klucz, który otwiera wszystkie drzwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz