środa, 17 października 2012

SUMIENIE

Otrząsnąć się z tego, jak po wielkim śnie,
Na co darmo czekać mam przez całe dnie?
Jaki w tym interes? Jaki z tego zysk?
Daremne spojrzenia, poniżenia błysk,
Czekać, czekać, czekać, ciągle tylko to.
Wszak, to nic innego, tylko samo dno.
Czy to jest możliwe, by tak nisko spaść?
Mam dać się podeptać, w poniżeniu paść?
Gdzie moja ambicja, gdzie honor, gdzie szyk?
Jak mogę być głucha na mej duszy krzyk?
Jednak z tego wybrnę, choćby nie wiem co...
Choćbym nagrabiła sobie samo zło!
Skoro to jest dno, może się odbiję...
Czy starczy mi sił? Jak ja to przeżyję?
Wszystko przezwyciężę i stanę jak paw!
Bo nikt nie narzuci mi już swoich praw!
Wszak jestem człowiekiem i tak chcę się czuć.
Dlatego, WOLNOŚCI, błagam do mnie wróć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz