niedziela, 28 października 2012

BEZ ODPOWIEDZI

Dość już tych pytań, precz, precz namolni.
Dajcie odetchnąć, myśli uwolnić...
Ciągle mam drapać otwarte rany?
Odszedł na zawsze mój Brat kochany.

Nic Go nie wróci, nic nie pomoże,
Przestańcie w serce mi wbijać noże.
Wasza ciekawość rani i boli,
Nie pogłębiajcie mojej niedoli.

Ciężko jest mówić o tym bez przerwy,
Dajcie mi spokój, trochę rezerwy.
Chcę cierpieć sama. Cóż ze współczucia?
Moja tragedia, moje uczucia.

Nic nie ukoi mego cierpienia -
Żadne pytania czy wyjaśnienia.
Boli też prawda, co we mnie siedzi,
Że sama nie znam też odpowiedzi.

Jak to się stało? Po co? Dlaczego?
Teraz nie dowiem się już niczego.
Kto mi wyjaśni, kto mi odpowie,
Gdy ten, co to wie, spoczywa w grobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz