Dałaś mi kawałek nieba, z uśmiechem na ustach,
Chwyciłaś go tuż za drzwiami, choć dłoń była pusta...
Lazurowy błękit nieba z odcieniem czerwieni,
Na twej dłoni i w twych oczach kolorem się mienił...
Dałaś mi kawałek nieba, choć go nie dotknęłaś,
Jednym niewidocznym gestem z serca go wyjęłaś...
Lazurowy błękit spoczął w mojej dłoni,
Czy to znak przyjaźni, która w sercach płonie?
Coraz lepiej. Lekkie, ulotne, głębokie... Wystarczy dmuchnąć, ale nie odleci, wraca z powrotem. :~)
OdpowiedzUsuń